Zanim wybierzemy kolor farby, musimy przeanalizować źródła światła i jego natężenie w pomieszczeniu. Duże, szerokie okno wychodzące na południe będzie wpuszczać o wiele więcej światła dziennego niż małe okienko skierowane na północny-wschód. Nie możemy zapominać, że przez większość roku używamy światła sztucznego(tak!) i to od niego w dużej mierze będzie zależał odcień ścian. Istotne jest również rozmieszczenie i kolor mebli. Ciemne, duże meble absorbują sporą ilość luksów, sprawiając przy tym wrażenie przytłoczenia.
Wysoki połysk gładkiej powierzchni sprawia wrażenie ciemniejszej barwy, w odróżnieniu od matowego wykończenia, które rozjaśnia ściany, z kolei porowata faktura uwydatnia natężenie koloru. Meble i elementy stałe pomieszczenia możemy podkreślić lub wtopić w tło.
http://deccoria.pl/galeria/foto,id,6849,63741
Sam dobór koloru może okazać się trudniejszy niż się wydaje. Prezentowane w sklepie próbniki, pomimo że naświetlane różnym rodzajem światła, nie odda nam końcowego efektu na ścianach. Próbnik bowiem może wyglądać zachęcająco, jednak w pomieszczeniu okaże się blady i mdły. Efekt „próbnika” powstaje podczas prezentowania różnych odcieni na tle białej powierzchni. W rzeczywistości ani sufit ani podłogi nie będą tak białe, jak kartka papieru. Nie możemy zapominać, że malujemy ściany pionowe, a próbki oceniamy na powierzchni poziomej. Natężenie światła jest inne w pionie i poziomie, dlatego może się okazać, że wybraliśmy zbyt jasny odcień lub zbyt intensywny.
http://deccoria.pl/galeria/foto,id,5940,53420
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz